Strażacy pod przedszkolem na Lenartowicza

Strażacy pod przedszkolem na Lenartowicza

Widok straży pożarnej w większości przypadków budzi niepokój o to, że w okolicy dzieje się coś niedobrego. Choć tradycyjnie służba bazuje w dużej mierze na gaszeniu pożarów, nierzadko zdarza się, że strażacy udzielają pomocy także w zupełnie innych kwestiach. Dlatego jeśli bez zapowiedzi ani wyraźnego powodu ( jak np. piknik rodzinny) w okolicy przedszkola pojawiają się dwie jednostki straży pożarnej z Andrychowa – mieszkańcy mogą czuć się zaniepokojeni. Na szczęście tym razem nie doszło do żadnej trudnej sytuacji, a obecność w tym miejscu służb wiązała się wyłącznie z przeprowadzonymi ćwiczeniami.

Wozy bojowe pod niepublicznym przedszkolem

Okres wakacyjny jest momentem, który można wykorzystać na profilaktyczne ćwiczenia oraz systematyczny przegląd stanu technicznego sprzętu Państwowej Straży Pożarnej. Takie właśnie wydarzenie miało miejsce 26 sierpnia pod niepublicznym przedszkolem przy ulicy Lenartowicza. To właśnie tam, w okolicach południa pojawiły się dwa wozy bojowe Straży Pożarnej z Andrychowa. Na szczęście nie chodziło o wypadek czy pożar. Strażacy mieli bowiem na ten dzień zaplanowane ćwiczenia. Takie okazje są doskonałym sposobem na przećwiczenie sytuacji, które mogą wystąpić w rzeczywistości. To moment, w którym można wyłapać ewentualne błędy, a także podszkolić się z konkretnych działań.

Ponadto, dzięki regularnym ćwiczeniom jest okazja na dokładne sprawdzenie sprzętu. W końcu na co dzień uczestniczy w ratowaniu ludzkiego życia i mienia. Bardzo często bowiem niektóre elementy ulegają drobnym awariom, zwłaszcza, gdy nie muszą być stosowane każdego dnia. Ćwiczenia prowadzone przez jednostkę z Andrychowa z pewnością więc przyczynią się do jej jeszcze lepszego funkcjonowania. Nie powinny więc wzbudzać niepokoju a wręcz przeciwnie. Radość, że służby, od których często zależy życie naszych znajomych i bliskich są w doskonałej formie. Tym bardziej, że Polska Straż Pożarna cieszy się olbrzymim uznaniem niemal na całym świecie. Widać to w sposobie witania jej w krajach, do których nasi strażacy wysyłani są do niesienia pomocy.