Hodowla konopi… z awanturą w tle
Zatrzymanie poszukiwanego mieszkańca Andrychowa
Jedna z ostatnich interwencji andrychowskich policjantów zakończyła się zatrzymaniem młodego mieszkańca miasta, który, jak się okazało w trakcie interwencji, prowadził czynną uprawę konopi, posiadał również susz marihuany, ale to nie wszystko – był także poszukiwany w celu odbycia kary za dokonanie innego przestępstwa.
Policjanci rozpoczęli akcję po zgłoszeniu awantury domowej. Na miejscu zorientowali się, że jedną z awanturujących się osób był dwudziestosześciolatek, któremu prawdopodobnie nie udało się schować sadzonek konopi przed przybyciem funkcjonariuszy.
Sprawa początkowo wyglądała na dość typową, związaną ze sprzeczką domową. Interwencja jednak przybrała zupełnie nieoczekiwany obrót – prawdopodobnie nie tylko dla policjantów, ale również samego zainteresowanego.
Sadzonki konopi nie były ukryte, wręcz przeciwnie – trudno było ich nie zauważyć. Znajdowały się w różnych miejscach mieszkania, na widoku.
Poszukiwani „wpadają” przy popełnianiu innych przestępstw?
26-letni mieszkaniec Andrychowa był poszukiwany przez policję w celu odprowadzenia go do zakładu karnego, w którym miał spędzić pół roku za przestępstwo niezwiązane z posiadaniem niedozwolonych substancji.
W wyniku podjętej interwencji w zupełnie innej sprawie, wpadł w ręce policji i obecnie odbywa już wcześniej zasądzoną karę pozbawienia wolności.
Obecnie grożą mu o wiele surowsze konsekwencje – nawet do trzech lat więzienia – w związku z uprawianiem konopi i posiadaniem marihuany.
Co ciekawe – osoby z zasądzonymi wyrokami karnymi, którym przez jakiś czas udaje się unikać więzienia – bardzo często trafiają w ręce policji z innych powodów, spośród których najczęstszym jest nieostrożność, gdy ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości udaje się przez dłuższy czas.
Policjanci zazwyczaj zatrzymują takie osoby np. podczas rutynowych kontroli drogowych.