Atak 26-latka na babcię w salonie fryzjerskim w Andrychowie skończył się zarzutami

Atak 26-latka na babcię w salonie fryzjerskim w Andrychowie skończył się zarzutami

Młody człowiek, mający 26 lat, który jest oskarżony o agresywne zachowanie wobec swojej babci w salonie fryzjerskim w miejscowości Andrychów, musiał stawić czoła postawionym mu zarzutom. Podinspektorka Katarzyna Cisło, w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, opisała go jako osobę, która zdawała się być w stanie amoku.

Prokuratura Okręgowa z Krakowa sformułowała konkretnie zarzuty wobec tego 26-letniego mężczyzny, podejrzanego o napaść nożem na własną babcie w tymże salonie fryzjerskim. „26-latek został oskarżony o próbę zabójstwa swojej babci, której wiek wynosi 72 lata, a ponadto usłyszał dwa dodatkowe zarzuty zgodnie z art. 157 par. 2 Kodeksu karnego, za uszkodzenie ciała. Wszystko dlatego, że miał też zaatakować inną osobę” – taką informację przekazała do publicznej wiadomości rzeczniczka prokuratury krakowskiej – prokurator Oliwia Bożek-Michalec. Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na okres trzech miesięcy.

Tego nieszczęsnego ataku nożownika doszło do skutku w piątek, dokładnie 31 stycznia, w Andrychowie (województwo małopolskie, powiat wadowicki). Wtedy to do jednego z salonów fryzjerskich wszedł 26-letni mężczyzna, który niespodziewanie zaatakował jedną z pracujących tam kobiet ostrym przedmiotem, po czym natychmiast uciekł. „Jego stan psychiczny wydawał się być bardzo zły, sprawiał wrażenie jakby był w amoku. Wyglądało tak, jakby był poważnie zaburzony. Nie jest pewne czy był pod wpływem jakichkolwiek substancji czy te objawy mogły wynikać z choroby. Został zabrany na konsultację psychiatryczną do szpitala” – taką informację przekazała do „Gazety Wyborczej” rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, podinspektorka Katarzyna Cisło.