Inspektorat OTOZ Animals: Dramatyczny przypadek zaniedbania psa odkryty w Sidzinie
Filia Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, która stacjonuje w Suchej Beskidzkiej i funkcjonuje od niewielu, bo tylko trzech miesięcy, już zdążyła uratować wiele psów z opresji, będących ofiarami okrutnego traktowania. Choć inspektorzy mają na koncie wiele interwencji, żadna z nich nie była tak poruszająca jak ta ostatnia. Napotkali na szczenię, które nie miało nawet prymitywnego schronienia, a było skrępowane łańcuchem.
Inspektorzy z Suchej Beskidzkiej już wielokrotnie musieli interweniować w miejscowości Sidzina, która jest znana z problemów związanych z postępowaniem mieszkańców wobec zwierząt. Ostatnia wizyta inspektorów w tej okolicy ujawniła szczególnie drastyczne zaniedbanie. Młode szczenię – jeszcze nie dorosły pies – zostało przykute do stosu drewna obok niewielkiego sklepiku. Nie miał do dyspozycji żadnej budy ani innej formy schronienia – jedynym miejscem, pod którym mógł się ukryć, była paleta oparta o stos drewna. Niestety, nie zapewniała ona żadnej ochrony przed deszczem, wiatrem czy niską temperaturą.
W budynku obok, z którego prawdopodobnie pochodził piesek, nikt nie mieszkał. Z naszych informacji wynika, że szczeniak był tam przywiązany od około dwóch tygodni. Właściciel zwierzaka, z którym udało się skontaktować, utrzymywał, że „wszystko jest w porządku”, ale zgodził się na zabranie psa. Niepokojące jest to, że pies wykazywał oznaki przerażenia i prawdopodobnie był bity – uciekał na widok podnoszenia gałęzi przez inspektorki – informują wolontariuszki pracujące dla OTOZ Animals.